Poradnik dla rodziców adopcyjnych/ kandydatów – nowe, rozszerzone wydanie

Nakładem Wydawnictwa Mamania ukazało się nowe, rozszerzone wydanie książki Magdaleny Modlibowskiej pt. „Odczarować adopcję” .
Magdalena Modlibowska, założycielka i prezeska Fundacji Wsparcia Rodzin „Po Adopcji”, wieloletnia wiceprezeska Stowarzyszenia Niezależna Inicjatywa Rodziców i Położnych Dobrze Urodzeni, autorka wielu artykułów prasowych jest mamą adopcyjną i biologiczną.


Oto fragmenty opisu redakcyjnego:
W „Odczarować adopcję” autorka dzieli się prawdziwą historią swojej drogi do macierzyństwa, którą uzupełnia o aktualną i praktyczną wiedzę na temat formalnej strony adopcji, a także inspiruje czytelników do poszukiwania własnych emocji, wzruszeń i realistycznie przygotowuje na spokojne przyjęcie trudów adopcyjnych narodzin dziecka.

Czerpiąc z wieloletniego doświadczenia Modlibowska przeprowadza czytelników przez cały proces adopcyjny, ze wszystkimi jego blaskami i cieniami.

Z książki dowiemy się m.in.:
– jakie są formy adopcji,
– jak wybrać ośrodek adopcyjny,
– jak wygląda procedura i otrzymanie kwalifikacji,
– jak się przygotować na przyjęcie dziecka,
– czym jest depresja poadopcyjna,
– z jakimi wyzwaniami zdrowotnymi trzeba się liczyć,
Uzyskamy też niezbędne informacje, które pomogą w przyszłości zmierzyć się z wyzwaniami rodzicielstwa adopcyjnego.
Oprócz solidnej porcji wiedzy i znajomości faktów otrzymujemy wiele poruszających opowieści i prawdziwych historii, które pomagają oswoić się z adopcją i poznać jej specyfikę.

Magdalenę Modlibowską poznałam 15 kwietnia 2013 roku. Wtedy po raz pierwszy gościliśmy Magdę w naszej Fundacji. W Zielonym Wzgórzu odbył się jej wieczór autorski z promocją pierwszego wydania „Odczarować adopcję”. Autorka spotkała się z rodzicami adopcyjnymi i biologicznymi, z pracownikami ośrodków adopcyjnych, fundacji i stowarzyszeń, z osobami, które stykają się z tematyką rodzicielstwa społecznego na co dzień i z tymi dla których temat ten był do tej pory mało znany.  Rozmowy były poruszające i inspirujące.

Tak pisałam wtedy o książce Magdy na naszej stronie internetowej:

W książce przeplata się wątek informacyjny (szczegóły formalne, prawne) z wątkiem osobistym – emocjonalnym.

Dla mnie jako matki dwójki rodzeństwa, adoptowanego w 1995 roku (w wieku 6 i 4 lat) jest to książka niezwykle interesująca i ważna. Jak bardzo brakowało mi wtedy jakiejkolwiek publikacji dotyczącej tej problematyki!

(…) W kontekście doświadczeń własnych i mojej rodziny patrzę na „Odczarować adopcję” jakby z dalszej perspektywy. Książkę, pisaną niejako na gorąco, „z pierwszej linii frontu”, z samego centrum wydarzeń, odbieram i przeżywam z pewnego dystansu… Mimo to, a może właśnie dlatego, chwilami czytałam ją ze ściśniętym gardłem, gdy przywoływałam wspomnienia różnych trudnych sytuacji, z którymi musiałam sobie radzić, często samotnie i błądząc po omacku…

Z książki Modlibowskiej dowiedziałam się też wielu ciekawych i nowych dla mnie szczegółów, między innymi w rozdziałach: „Karmienie piersią w macierzyństwie adopcyjnym” lub „Baby blues czy depresja poadopcyjna”.
Największe jednak wrażenie zrobił na mnie rozdział „Sam na sam z chorobą sierocą”

Za niezwykle cenne w książce uważam podejście Modlibowskiej do zagadnienia tzw. trójkąta adopcyjnego (rodzice biologiczni, dziecko, rodzice adopcyjni). W rozdziale „Twoje dziecko poszukuje tożsamości” – autorka pisze o swoich pierwszych doświadczeniach i odczuciach związanych z faktem, że adoptowane dziecko ma dwie pary rodziców i że odczuwana przez nie strata rodziny i całego środowiska nie jest wymierzona przeciwko nowym rodzicom.

Zgadzam się z Modlibowską gdy opisuje ona dwa bieguny postrzegania zjawiska adopcji w naszym społeczeństwie. Jednym z nich jest uważanie i komentowanie adopcji jako aktu heroicznego altruizmu. Drugim biegunem jest traktowanie jej jako rodzicielstwa klasy B, niejako z konieczności, jako „ostatniej deski ratunku” – tego gorszego wyjścia…
Tymczasem wg autorki adopcja jest po prostu normalna. Widzi ją jako element naturalnego budowania pełnej rodziny. W podrozdziale „Pozwól sobie być matką” pani Magdalena pisze: „Jesteś takim samym rodzicem jak każdy, czy to rodzący czy adoptujący…”
Równa wartość bycia rodzicem na oba te sposoby nie znaczy jednak, w żadnym wypadku, że rodzicielstwo adopcyjne i biologiczne są takie same. Różnice uwidaczniają się na każdym etapie i w książce pokazane jest to bardzo klarownie.
Już sam proces oczekiwania na dziecko, uczestniczenie w nim tak wielu zupełnie obcych sobie osób, nieznana długość czasu oczekiwania…
Żmudne i dolegliwe procedury w drodze do otrzymania kwalifikacji Modlibowska postrzega, mimo wszystko, jako coś także pozytywnego: jako proces prawdziwego rodzenia się pary jako rodziców. A „narodziny adopcyjne” są dla niej narodzeniem się całej nowej rodziny, dziecko bowiem ma już swoją historię…

(…)
Gorąco polecam wszystkim rodzicom adopcyjnym piękną, spontaniczną i odważną książkę Magdaleny Modlibowskiej. Praktyczne porady ułatwią oswojenie się z wieloma różnorodnymi zjawiskami związanymi z adopcją. Życzliwość, ciepło i bezpośredniość zwierzeń pozwolą wielu zagubionym i borykającym się z trudnościami rodzicom znaleźć zrozumienie swych problemów a także odpowiedzi na wiele pytań.

Anna Guzek

Dodaj komentarz